Pierwsze zakupy do naszego domku już za nami! Były płytki do łazienki, ale nie obyło się bez problemów przy odbiorze. Opłaciliśmy zamówienie, ale kiedy przyszło do odbioru naszym oczom ukazał się widok całych zamoczonych i przemrożonych płytek. No cóż, należymy do ludzi spokojnych, więc nie odebraliśmy ich, poszliśmy na dział, tak się szczęśliwie złożyło, że trafiliśmy na kierownika całego działu, więc po 30 minutach dostaliśmy nowiutką paletę zapakowaną od producenta :) Niestety na dekory musimy poczekać... No ale lepiej poczekać, szczególnie, że jeszcze do płytek daleko.
Na szczęście, kupiliśmy też w Castoramie moją wymarzoną szafkę i umywalkę, baterię i szafkę lustrzaną, także wróciliśmy szczęśliwi!
Żeby było jeszcze fajniej udało nam się kupić płytki na ściany do kotłowni w jasnym szarym kolorze w cenie 18 złotych za metr. Do odbioru w przyszłym tygodniu. Także powoli toniemy w różnych paczkach do nowego domku :) ale za to jacy szczęśliwi podczas tej paczkowej powodzi!
PS. Zapomniałam dodać, że w prezencie świątecznym od męża dostałam wymarzony biały stół(160x90, ale rozkłada się do 3m i na dodatkowe nogi także jest stabilny), który wiem, że będzie się brudził, ale kiedy go zobaczyłam nie było innej możliwości. A teraz zamówiłam do niego takie krzesła: