Taras i jak było/będzie u Was z trawnikiem?
No i taras gotowy :) Było trochę zabawy, bo nadbitki z dachu nie zostało na tyle dużo żeby ciąć i nie patrzyć na odpad dlatego opracowaliśmy system dzięki któremu zostawało nam tylko 40 cm odpadu na 7 "desek". A do tego wygląda to moim zdaniem rewelacyjne jak na taras z pozostałości. Na koniec pracy zostało mam 5 desek z nadbitki - nie zostawiłam też tego, będzie stół i doniczka na tarasik :)
PS. cięliśmy wszystko piłką ręczną, którą widać w rogu zdjęcia (pamięta jeszcze komunę, ale tnie, a taras miał być wykonany bezkosztowo, bo nasz kosztorys w ogóle go nie przewidywał) także mąż spisał się na medal a i muskulatura poprawiona :)
a co jeszcze fajniejsze, na dzisiaj mamy już prawie posprzątana działkę, bo z racji izolacji od społeczeństwa mamy więcej czasu :) Także jestem dumna z męża i siebie, bo noszenia było meeega dużo... Jeszcze trochę zostało, ale to już tzw. drobiazgi.
I... Zabieramy się za równanie działki! Oby było tak jak sobie wymyśliłam :) a przynajmniej mam nadzieję, że się nie zawiodę. Z racji tego, że profesjonalna ekipa wyceniła przygotowanie terenu pod trawnik (bez dodatkowej ziemi i trawnika) na 8-9 tysięcy, stwierdziliśmy, że udamy się do koparkowego żeby porozwoził ziemię i trochę wyrównał, na ile się będzie dało, a potem będziemy sami działać grabiami, następnie doczekamy 2 tygodnie aż wyrośnie zielsko, wyplewimy i zagrabimy, potem nawóz i będziemy siać trawę. Ale czy to dobra kolejność? Jak to było u Was? I czy nie za szybko na sianie trawy bo np. grunt będzie osiadał i będą mega góry i doliny potem?