Szambo i zbiornik na deszczówkę
Dzieję się u nas, ojj, dzieje się! Dzięki fajnej pogodzie, bez mrozów i śniegów, udało się zainstalować szambo i zbiornik na deszczówkę.
Dzieję się u nas, ojj, dzieje się! Dzięki fajnej pogodzie, bez mrozów i śniegów, udało się zainstalować szambo i zbiornik na deszczówkę.
Wracamy do tematu ocieplenia murłaty. Czy ktoś ma zdjęcia, lub może rozrysować, wskazać stronę internetową, gdzie będzie jakaś informacja jak samodzielnie ocieplić murłatę? Mamy już zabudowaną ją ytongiem grubości 5cm.
Przymierzamy się też do tematu zabudowy strychu. Chcemy ocieplić stryszek 15cm wełny, i potem płytami gk zabudować, natomiast podłogę zrobić z metalowych stelaży i płyt OSB, czy dobrze kombinujemy?
Pojawiła się w naszym domku elektryka. Standardowo, wyszło dużo więcej punktów niż miało wyjść i chyba się nie zmieścimy w 15 tysiącach przeznaczonych na ten cel, ale w sumie lepiej zrobić więcej niż potem żałować.
Był też hydraulik i zaczyna pracę w przyszłym tygodniu. Także jest ogromna szansa, że już ćw marcu będziemy czekali na tynkarzy i będzie chwila oddechu (bo ekipa zamówiona na kwiecień).
Jesteśmy zdecydowani, że ocieplać będziemy wełną, ale teraz pytanie co dalej? Mam krokwie 18cm, grubą folię i dachówkę, bez deskowania. Jak było u Was? Przerwa na wentylację i 15cm + 15cm? Co z ociepleniem murłaty - styropianem? Ma ktoś może zdjęcia jak to robił? No i na koniec jeszcze pytanie, chcemy ocieplić też stryszek (tylko 15cm), jak zrobić najpierw sufit poddasza zrobić z płyt OSB czy ocieplać po całości dach a potem sufit? Jak to było y Was?
Po wielu ale... I jeszcze większej ilości bo, spóźnieniu i oczywiście naszym jednym jedynym złamaniu się i przystaniu na lanie schodów po wylaniu stropu a nie razem, mogę zamknąć temat stanu surowego na dobre.
Tydzień temu panowie zalali schody - tak, od lipca, jeśli ktoś czytał wcześniejsze posty :) Dlatego ku przestrodze dla tych, którzy zaczynają: nigdy się nie uginajcie jeśli wiecie, że coś powinno być inaczej! NIGDY!
Ale dość narzekania - kwota przeznaczona na ten etap to 60 tysięcy + 10% zakładki = 66 tysięcy. Wyszło nam dokładnie 67780,5 złotych. Zatem nieco przekroczyliśmy nasz budżet o niecałe 2 tysiące. Mimo wszystko uważamy, że jest to dobry wynik! Zostały nam 2 palety ytonga ale niestety, tu uszczerbek, tu połówka, generalnie nie do zwrotu, oczywista sprawa. Dajemy w "prezencie" naszemu bardzo miłemu panu od okien, który też zaczyna przygodę :) Mamy nadzieję, że coś sobie wybierze. Cześć też odpadów, a było ich dużo za dużo (dlatego kolejna rada i spostrzeżenie dla następnych - nie zamawiajcie na plac budowy całego materiału, jeśli ekipa zobaczy, że jest dużo to nie będzie szanowała materiałów, nawet ta najlepsza - bo mimo schodów to polecamy ich z czystym sumieniem) poszła na "utwardzenie" drogi. Zostało też trochę piasku i żwiru. Zapewne jeśli byśmy spięli poślady to byśmy się zmieścili w 66 tysiącach, no ale nie ma co gdybać, wynik nie jest zły!
Zrobię też podsumowanie okien - mieliśmy budżet 20 tysięcy i wydaliśmy 19990, także duma nas rozpierała, że się udało! No i co tu dużo mówić polecamy z całego serca ekipę, co z oknami to się dowiemy po wprowadzeniu, na dzisiaj okna chodzą całkiem fajnie, jedno jedynie trochę ciężko, jeśli się nie "wyrobi" za jakiś czas to przedzwonimy z prośbą o naprawę :) Kolor jest piękny, wymarzony :) Już się nie możemy doczekać ich codziennego użytku!
Zobaczcie jaki piękny kolor :)